Fatalny finisz w Konstancinie
27 sierpnia 2015, godz. 15:05, 370 wyświetleń
Niestety, w 4 kolejce IV ligi Mszczonowianka znów doznała porażki, tym razem na wyjeździe z KS Konstancin 0:3, a wszystkie bramki straciła w ostatnim kwadransie spotkania.
Po dobrym spotkaniu ze Spartą Jazgarzew, w Konstancinie wróciły koszmary z wcześniejszych meczów. Po raz kolejny mszczonowianie prezentowali się nieźle piłkarsko na tle silnego rywala, ale błędy, brak skuteczności i zbieg okoliczności sprawiły, że już po raz trzeci w bieżących rozgrywkach zeszli z boiska pokonani. Kluczowym momentem spotkania z KS Konstancin, które było wyrównane, ale więcej klarownych sytuacji stworzyli podopieczni trenera Rafała Smalca, była czerwona kartka dla Krystiana Buszty (2 żółte). W tym momencie gra zespołu zupełnie się posypała, co bezwzględnie wykorzystali gospodarze, strzelając 3 bramki w ostatnim kwadransie spotkania.
KS Konstancin - Mszczonowianka 3:0 (0:0)
Mszczonowianka: Kwiatkowski - Skórzyński, Pastewka, Cackowski, Łojszczyk - Pociech (46' Buszta), Jakóbiak Przemysław, Pomianowski, Łopata (80' Siwirski) - Jakóbiak Paweł (70' Walewski), Gregorowicz
Komentarz Rafała Smalca:
Wiedzieliśmy, że mecz z Konstancinem będzie bardzo ciężki i byliśmy na to przygotowani. Dawno nie widziałem takiej walki i takiego tempa gry w meczu czwartoligowym. Obie drużyny zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, a my byliśmy drużyną, która do momentu czerwonej kartki dla naszego zawodnika stworzyła więcej klarownych sytuacji bramkowych. Wspomniana czerwona kartka zaburzyła całkowicie nasz plan i wpłynęła znacząco na losy meczu. Wielkie słowa uznania dla moich zawodników za to co pokazali w tym meczu. Niestety, wynik idzie w świat. Kto nie widział powie, że strasznie nas zlali, a ja powiem, że kto nie widział niech nie ocenia... Znowu wynik zupełnie nie odzwierciedla wydarzeń boiskowych, ale taka jest piłka...
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.