KS Mszczonowianka

Mszczonowianka pokonała Okęcie Warszawa 1:0, ale strasznie się męczyła z absolutnym outsiderem ligi, a skórę nie po raz pierwszy uratował jej Łukasz Pastewka, strzelając zwycięską bramkę w 88 minucie.

Mimo wywalczenia 3 punktów mszczonowianie nie mogą być zadowoleni ze swojej postawy, bowiem Okęcie, które do tej pory wywalczyło zaledwie 2 punkty, naprawdę było bliskie sprawienia ogromnej niespodzianki i wywiezienia punktu z Mszczonowa.

Podsumowując postawę swoich podopiecznych w słowach nie przebierał trener Rafał Smalec.

- To, jak zaprezentowaliśmy się w meczu z Okęciem można określić jednym słowem -  "kompromitacja!" - powiedział szkoleniowiec Mszczonowianki. -  O naszej postawie nie można powiedzieć nawet jednego dobrego słowa. Jest mi zwyczajnie przykro i wstyd, że kibice, którzy przyszli na ten mecz musieli na to patrzeć. Winni jesteśmy im przeprosiny. Musimy się mocno wziąć w garść, bo przed nami bardzo ciężkie mecze.

Trener Smalec wie co mówi, bowiem już w najbliższą środę o godzinie 18.00 Mszczonowianka zmierzy się na wyjeździe z KS Konstancin, a w sobotę o godzinie 13.30 podejmować będzie na własnym stadionie Szydłowiankę.

Mszczonowianka - Okęcie Warszawa 1:0 (0:0)

Mszczonowianka: M. Czarnecki - Skórzyński, Szczęsny, Pastewka, Pakos, Cackowski, Łopata (85' Romaszewski), Pociech (88' P. Czarnecki), Paweł Jakóbiak, Siwirski, Łojszczyk.