Pewna wygrana z Pilicą
31 sierpnia 2016, godz. 17:42, 334 wyświetleń
Po 3 meczach bez wygranej Mszczonowianka wreszcie zwycięska. Podopieczni Rafała Smalca pokonali na własnym boisku spadkowicza z III ligi Pilicę Białobrzegi 4:1 po bramkach Przemysława Jakóbiaka (karny), Pawła Jakóbiaka, Piotra Cudnego i Marcina Gregorowicza.
Pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu Mszczonowianki. To goście byli zespołem groźniejszym, stworzyli sobie kilka naprawdę dogodnych sytuacji już w 8 minucie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Kamil Ziemnicki przegrał walkę o górną piłkę, zawodnik Pilicy zgrał ją klatką piersiową do siatki płaskim strzałem przy samym słupku skierował były gracz Mszczonowianki - Zbigniew Obłuski.
Goście poszli za ciosem i w 13 minucie byli bliscy podwyższenia wyniku. Znowu strzelał Obłuski, piłka po drodze odbiła się jeszcze od nogi jednego z obrońców i zmierzała pod poprzeczkę, ale świetną interwencją popisał się Robert Stawiarski, odbijając futbolówkę na rzut rożny, po którym znowu musiał interweniować, tym razem łapiąc płaski strzał z kilku metrów.
Pilica była konkretniejsza w ofensywie, ale w 42 minucie pogubiła się w obronie. Po centrze Przemysława Jakóbiaka Paweł Jakóbiak próbował zgrać w polu karnym do Marcina Gregorowicza, ale zrobił to zbyt mocno i ten nie miał szans na przyjęcie, a jedynie odbił piłkę głową. Ta trafiła jednak pod nogi Damiana Pociecha, który wpadł w pole karne i został sfaulowany. Karny! Do jedenastki tradycyjnie podszedł Przemysław Jakóbiak, tym razem uderzył w środek bramki, a były reprezentant Polski Sebastian Przyrowski (wychowanek Pilicy grał m.in. w Dyskobolii Grodzisk Wlkp., Polonii Warszawa, greckim Levadiakosie, Górniku Zabrze) wylądował w lewym rogu i było 1:1.
W drugiej połowie na murawie niepodzielnie rządzili już podopieczni Rafała Smalca i w 53 minucie swoją przewagę udokumentowali bramką dającą prowadzenie. Prawą stroną boiska urwał się Gregorowicz, spod linii końcowej płasko dośrodkował do schodzącego na bliższy słupek Pawła Jakóbiaka, który sprytnym strzałem posłał piłkę w długi róg nie dając szans Przyrowskiemu na skuteczną interwencję.
W 69 minucie mszczonowianie przeprowadzili bardzo ładną zespołową akcję. Wprowadzony kilka minut wcześniej Piotr Cudny prostopadłym podaniem uruchomił Gregorowicza, a sam poszedł za akcją i to się opłaciło, bo "Gregor" znowu wyłożył piłkę w pole bramkowe, a Cudny wykończył akcję strzałem z 5 metrów.
Dobrą postawę najlepszy strzelec Mszczonowianki udokumentował także wpisaniem się do protokołu w 78 minucie, gdy dostał świetne podanie od Cudnego w uliczkę, wyszedł sam na sam i przytomną "podcinką" nad Przyrowskim, po której piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do siatki, ustalił rezultat na 4:1.
W najbliższą sobotę, 3 września, o godzinie 16.00 Mszczonowianka zmierzy się na wyjeździe z wiceliderem Energią Kozienice, a 10 września o godzinie 11.00 podejmować będzie na własnym stadionie KS Raszyn.
Mszczonowianka - Pilica Białobrzegi 4:1 (1:1)
Bramki dla Mszczonowianki: 1:1 Przemysław Jakóbiak (42' - karny), 2:1 Paweł Jakóbiak (53'), 3:1 Cudny (69'), 4:1 Gregorowicz (78').
Mszczonowianka: Stawiarski - Marciniak, Ziemnicki, Pastewka, Skórzyński, Pocieh (86' Samoraj), Cackowski (60′ Głębocki), Przemysław Jakóbiak, Łojszczyk, Gregorowicz, Paweł Jakóbiak (71′ Ciesielski).
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.