Pną się w górę tabeli
07 września 2015, godz. 15:06, 316 wyświetleń
Mszczonowianie w Raszynie pokazali się jako zespół dojrzalszy od gospodarzy, ale naprawdę niewiele brakowało, by już w 1 minucie to zespół z Raszyna cieszył się z prowadzenia, na szczęście prosty błąd obrony nie miał tym razem konsekwencji.
W I połowie Mszczonowianka grała zbyt wolno i statycznie, stworzyła sobie kilka sytuacji, ale zazwyczaj brakowało ostatniego podania.
Gdy w 51 minucie na prowadzenie wyszli gospodarze, można było mieć obawy, że powtórzy się sytuacja z poprzednich spotkań, gdy mszczonowianie grali w piłkę, a rywale strzelali bramki. Na szczęście tym razem tak się nie stało, dość szybko udało się odrobić straty za sprawą Tomasza Łopaty (58'), a w 67 minucie prowadzenie ekipie Rafała Smalca dał skuteczny w tym sezonie Damian Pociech, dla którego było to już 5 ligowe trafienie. W 83 minucie wynik na 3:1 po podaniu Przemysława Jakóbiaka ustalił Dariusz Cackowski, pozwalając jednocześnie uniknąć nerwowej końcówki.
Dzięki tej wygranej Mszczonowianka awansowała już na 8 miejsce w tabeli, czyli ostatnie bezpieczne na koniec sezonu. Celem jest jednak spoglądanie w górę tabeli, a nie oglądanie się za siebie. Okazja do poprawienia dorobku punktowego i pozycji już w najbliższą sobotę, 12 września, gdy o godzinie 11.00 podopieczni Rafała Smalca podejmować będą swojego sąsiada w ligowej tabeli Wilgę Garwolin. Zapowiada się ciekawa konfrontacja, bowiem obie ekipy nie tylko sąsiadują w tabeli, ale mają taki sam bilans spotkań (3 zwycięstwa, 3 porażki) i niemal identyczny stosunek bramek (11-10 Wilga, 10-9 Mszczonowianka).
- Z przebiegu meczu byliśmy drużyną dojrzalszą i wygraliśmy zasłużenie – powiedział po meczu trener Rafał Smalec. - Mogło się jednak zacząć fatalnie, bo już w pierwszej minucie meczu mogliśmy przegrywać. Po naszym błędzie przeciwnik miał bardzo dobrą sytuację do zdobycia gola, ale jak to mówią szczęście sprzyja lepszym. My w pierwszej połowie graliśmy zbyt wolno i mało dokładnie, a mimo to stworzyliśmy kilka sytuacji. Drugą połowę zaczęliśmy od straty gola, ale grając konsekwentnie strzeliliśmy bramki i stworzyliśmy jeszcze kilka sytuacji. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale już przygotowujemy się do następnego meczu. Przed nami dużo ciężkiej pracy.
KS Raszyn – Mszczonowianka 1:3 (0:0)
Bramki dla Mszczonowianki: 1:1 Łopata (58'), 1:2 Pociech (67'), 1:3 Cackowski (83').
Mszczonowianka: Kwiatkowski - Łojszczyk, Pastewka, Skórzyński, Cackowski, Łopata (87' Młynarczyk), Przemysław Jakóbiak (86' Siwirski), Pomianowski, Gregorowicz (65' Walewski), Paweł Jakóbiak, Pociech (85 Buszta)
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.