KS Mszczonowianka

Myśląc jeszcze o utrzymaniu w IV lidze, Proch Pionki musiał koniecznie zapunktować w wyjazdowym meczu z Pogonią II Siedlce. "Biało-zieloni" stanęli na wysokości zadania i pewnie zgarnęli całą pulę. Tym samym opuścili ostatnie miejsce w tabeli i udowodnili, że jeszcze nie złożyli broni w walce o pozostanie na tym szczeblu rozgrywek.


Proch zagrał przede wszystkim mądrze. Już przed przerwą potrafił wykorzystać swoje przewagi, a co ważniejsze udokumentował je strzeleniem bramek.
Prowadzenie dał gościom Bartłomiej Orczykowski, ale całą robotę wykonał Max Siwhla, który po prostu wyłożył piłkę do ustawionego blisko bramki kolegi.
Pionkowianie podwyższyli tuż przed przerwą, kiedy w polu karnym faulowany był Piotr Skałbania, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Kacper Jaroszek.

W drugiej połowie śmielej zaatakowała Pogoń, ale Proch nie pozwalał na stwarzanie sytuacji podbramkowych. Kiedy w 70. minucie, za drugą żółtą kartę, boisko musiał opuścić Dawid Ardej, zespół z Pionek w pełni wykorzystał tę przewagę.
Kwadrans przed końcem rezultat podwyższył Kacper Wnuk, a niedługo później, po dośrodkowaniu Wnuka, na listę strzelców wpisał się Mateusz Jaworski.
Siedlczanie odpowiedzieli chwilę później golem honorowym, ale nie miało to już większego znaczenia.

POGOŃ II SIEDLCE – PROCH PIONKI 1:4 (0:2)
Bramki: Nojszewski (84.) - Orczykowski (20.), Jaroszek (44. - karny), Wnuk (75.), Jaworski (82.)
Proch: Wnukowski – Jaroszek, Janiszewski, Jaworski, Szczepański, Kapusta, Kozakiewicz, Wnuk (83. Rak), Siwahla (87. Pisarski), Orczykowski (77. Leśnowolski), Skałbania (87. Broński).

Źródło: radomsport.pl
Zdjęcie: proch.pionki.org