KS Mszczonowianka

Mszczonowianka 1:3 Promyk Nowa Sucha

W sobotnie popołudnie na stadionie przy ul. Brzoskwiniowej rezerwy Mszczonowianki zmierzyły się trzecim zespołem A-klasy grupy Warszawskiej.      

Jak się okazało był to najsłabszy mecz w wykonaniu drużyny Mszczonowianki w rundzie wiosennej. Brak w formacji obronnej kontuzjowanego Walczaka był bardzo widoczny. Jak również brak chęci wpłynął na akcje ofensywne gospodarzy.Do słabego widowiska dostosowała się drużyny Promyka Nowa Sucha oraz arbiter spotkania, który swoimi decyzjami wprowadzał dużo nerwowości na boisku tak z jednej jak i drugiej strony. Mszczonowianka zdobyła bramkę w 17 minucie, po dośrodkowaniu Seligi na 5 metrze do piłki dopada Kujawa i ładnym strzałem pod poprzeczkę otwiera wynik spotkania. Gospodarza zamiast uspokoić grę wdali się w kopaninę z gośćmi czego efektem było wiele niecelnych podań i łatwe straty piłki. Goście po jednej z kontr doprowadzają w wyrównania w 28 minucie spotkania. Do końca pierwszej połowy nic godnego uwagi już się nie wydarzyło.

Druga odsłona fatalna w wykonaniu gospodarzy, którzy nie potrafili skonstruować żadnej akcji, tracili łatwo piłkę i nie stwarzali żadnego zagrożenia. Goście w tej części gry prezentowali się dużo lepiej i uparcie dążyli do zdobycia kompletu punktów. Dało im to w efekcie upragnione 3 punkty. Gdy w 84 minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu pod bramką zdobywają gola. Trzecia bramka pada w 86 minucie, błąd w wyprowadzeniu piłki przez obrońce gospodarzy wykorzystuje zawodnik Promyka i ustala wynik spotkania.

Skład Mszczonowianki II:

Kwiatkowski - Skarzyński(65' Kobierski), Oroń(61' Migdał), Majewski, Bargieł(76' Banaszkiewicz) - Sieczkowski, Kowalski, Majchrzak, Kujawa - Seliga(70' Szparug), Karwat