W Pilicy Białobrzegi znają swoją wartość. Mistrz rundy może jeszcze zapunktować
06 listopada 2020, godz. 21:20, 307 wyświetleń
Piłkarze Pilicy Białobrzegi w rundzie jesiennej pokazali się z bardzo dobrej strony. Podopieczni Tomasza Grzywny są obecnie liderem grupy radomsko - siedleckiej IV ligi, a przecież mają do rozegrania jeszcze jeden, zaległy pojedynek. - Nasza drużyna jest jednym z faworytów tych rozgrywek - cieszy się prezes Pilicy Białobrzegi, Jacek Kacprzak.
Zespół bardzo długo walczył z koronawirusem. Kiedy już przystąpił do ligowych zmagań, to złapał wiatr w żagle. Choć ekipa Tomasza Grzywny przegrała dwa mecze, to obecnie jest liderem IV ligi. A co o piłkarskich zmaganiach mówi prezes Pilicy Białobrzegi? - Przed rozpoczęciem rywalizacji w rundzie jesiennej liczyliśmy, że zajmiemy wysokie miejsce. Potrafiliśmy pozbierać się po walce z koronawirusem. Mamy pierwsze miejsce w lidze i znamy swoją wartość - podkreśla Jacek Kacprzak.
Zagrają jeszcze z Wilgą
Do tej pory w rundzie jesiennej Pilica zdobyła 28 punktów. Ale warto dodać, że ma jeszcze do rozegrania zaległy pojedynek z Wilgą Garwolin. Ligowi rywale nie próżnują i z pewnością postarają się zaskoczyć lidera. - Przed nami jeszcze runda wiosenna. Póki co trudno jest przewidywać, co się wtedy wydarzy - przyznaje Kacprzak. Przed Pilicą także ostatni bój w Mirax Pucharze Polski.
Czy pokonają Energię?
Już 21 listopada w wielkim finale Mirax Pucharu Polski ekipa Grzywny zmierzy się z mocną Energią Kozienice. Wydaje się, że lider IV ligi będzie faworytem do wygranej. W poprzedniej edycji w decydującym meczu Pilica musiała uznać wyższość Oskara Przysucha. - Bardzo czekamy na mecz z Energią Kozienice. Liczymy, że tym razem uda się wygrać rozgrywki - zapowiada prezes Pilicy Białobrzegi.
Źródło: radomsport.pl
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.