Wygrana w meczu na szczycie
09 października 2016, godz. 18:06, 301 wyświetleń
W meczu na szczycie IV ligi Mszczonowianka pokonała na własnym stadionie Victorię Sulejówek 2:1, po bramkach Marcina Gregorowicza i Dariusza Cackowskiego. Dla tego pierwszego było to już 16 trafienie w sezonie!
Mszczonowianka zdawała sobie sprawę z „ciężaru gatunkowego” tego spotkania, toteż treningi w minionym tygodniu w 100% były ukierunkowane na tego konkretnego rywala. Porażka z Victorią sprawiłaby, że prowadzący duet – Victoria i Broń Radom, odskoczą Mszczonowiance na dystans punktowy, który byłby już trudny do odrobienia. Chodziło głównie o wyeliminowanie błędów, które w ostatnich meczach przytrafiały się nader często, a w spotkaniu z tak wymagającym rywalem mogły kosztować stratę punktów.
Od początku widać było, że to mecz dwóch czołowych ekip w lidze. Na boisku nie rządził przypadek, sporo było taktyki i piłkarskich smaczków. Dłużej przy piłce utrzymywali się goście z Sulejówka, ale Mszczonowianka właśnie taki miała pomysł na ten mecz – by skutecznie utrudniać Victorii grę i czekać na swoje szanse, które przy konsekwentnej realizacji taktyki, przyjść musiały.
I przyszły. W 17 minucie mszczonowianie wyprowadzili szybką akcję w której dużą rolę odegrał Kamil Marciniak, który przytomnie przepuszczając piłkę między nogami wyprowadził w pole dwóch obrońców. Futbolówka trafiła do Pawła Jakóbiaka, a ten prostopadłym zagraniem uruchomił najlepszego strzelca ligi Marcina Gregorowicza, który precyzyjnym uderzeniem po raz 16 w tym sezonie umieścił piłkę w bramce rywali. Mimo kilku okazji z obu stron wynik do przerwy nie uległ już mianie.
Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji, goście szukając wyrównania odkryli się, co było wodą na młyn dla Mszczonowianki. Świetne sytuacje mieli m.in. Paweł Jakóbiak i Tomasz Skórzyński, ale ten pierwszy z 5 metrów trafił prosto w bramkarza, a drugi mając przed sobą już tylko golkipera gości przestrzelił z 7 metrów.
W 72 minucie udało się jednak podwyższyć rezultat. Bohaterem akcji był Kamil Łojszczyk, który w polu karnym świetnie zakręcił obrońcą, a potem wyłożył piłkę Dariuszowi Cackowskiemu, któremu pozostało jedynie dopełnić formalności kierując futbolówkę do pustej bramki.
Względny spokój trwał tylko 4 minuty. Wówczas do akcji ofensywnej włączył się środkowy obrońca Victorii i zagrał do wbiegającego z bocznego sektora najlepszego w szeregach gości Samelsona Odunki, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Robertowi Stawiarskiemu.
Końcówka spotkania to ataki Victorii, która wyczuła szansę na wywiezienia z Mszczonowa choćby punktu, ale podopieczni Rafała Smalca do końca zachowali koncentrację i dowieźli korzystny rezultat do końcowego gwizdka.
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobry mecz – powiedział po spotkaniu trener R. Smalec. - Szczególnie gra obronna całego zespołu zasługuje na pochwałę. Zrealizowaliśmy przyjęte założenia taktyczne w 95%, bo stracona bramka to trochę efekt naszego błędu w ustawieniu. Drużyna spisała się jednak rewelacyjnie i bardzo gratuluję chłopakom tego występu. Zapewne ilu kibiców, tyle będzie opinii na temat meczu, ale osobiście uważam, że nasza gra w tym meczu była bardzo mądra i co najważniejsze dała nam zwycięstwo. W mojej opinii zasłużone.
Mszczonowianka Mszczonów - Victoria Sulejówek 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Marcin Gregorowicz (17'), 2:0 Dariusz Cackowski (72'), 2:1 Samuelson Odunka (76').
Mszczonowianka: Stawiarski - Ziemnicki, Pastewka, P. Czarnecki, Łojszczyk, Przemysław Jakóbiak, Cackowski (90' Gołka), Skórzyński, Marciniak (65' Pociech), Gregorowicz (88' Głębocki), Paweł Jakóbiak (78' Cudny)
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.