12 kolejka okiem RCSLiveStream
16 października 2024, godz. 13:23, 50 wyświetleń
Jak co tydzień współpracujący z naszym klubem serwis RCSLiveStream z Ostrołęki przygotował zapowiedź weekend w "Syty Król" IV lidze mazowieckiej. Tym razem omówione zostały nadchodzące spotkania 12 kolejki
KTS Weszło Warszawa (4) – MKS Ząbkovia Ząbki (1)
Sobota, 19 października, godz. 12:00. Warszawa, ul. Marymoncka 42
Sędzia główny: Mikołaj Łaba
Dwunasta tura spotkań nie mogła rozpocząć się od mocniejszego uderzenia. Przy Marymonckiej w Warszawie rękawice skrzyżują ekipy, którym przed startem rozgrywek dawano największe szanse na promocję do wyższej klasy rozgrywkowej.
Porażki z Mazovią oraz Troszynem podziałały na KTS Weszło jak płachta na byka. Dobitnie przekonał się o tym MKS Piaseczno, a w ostatniej kolejce Ursus Warszawa. W obu przypadkach podopieczni trenera Tarnogrodzkiego zaaplikowali swoim rywalom 4 bramki. KTS błyskawicznie otrzymuje szansę na rewanż za porażkę 0:3 w okręgowym Pucharze Polski.
Jeśli ktoś kwestionował dorobek punktowy Ząbkovii na podstawie rywali, z którymi się dotychczas mierzyła, to ostatnia kolejka rozwiała wszelkie wątpliwości. Z hitowej konfrontacji przeciwko Mazovii Mateusz Augustyniak i spółka ponownie wyszli zwycięsko, po raz kolejny zachowując czyste konto. Co tydzień wykreślamy zespół, który może odebrać punkty liderowi rozgrywek i trzeba przyznać, że ta lista powoli robi się pusta.
MKS Piaseczno (12) – KS Ursus Warszawa (8)
Sobota, 19 października, godz. 13:00. Piaseczno, ul. 1 Maja 16
Sędzia główny: Jakub Mikołajewski
MKS Piaseczno po pięknej serii meczów bez porażki w ostatnim czasie poległ dwukrotnie. Warto jednak wspomnieć, że dwunasty zespół Syty Król IV Ligi pojedynkował się z kandydatami do awansu (KTS Weszło, KS CK Troszyn). Kibiców z Piaseczna może martwić fakt, że ich ulubieńcy ponownie zaczęli tracić duże ilości bramek. Skuteczna gra w obronie może okazać się kluczem do osiągnięcia korzystnego rezultatu w starciu z Ursusem, który co by nie mówić formację ofensywną posiada naprawdę konkretną.
Ursus po bardzo obiecującym początku kampanii 2024/25 złapał delikatną zadyszkę, a co najgorsze przestał regularnie punktować. Ekipa „Traktorków” ostatni komplet oczek wywalczyła 15 września i obecnie okupuje ósmą lokatę w tabeli. W Piasecznie każdemu gra się ciężko, ale właśnie w takich meczach Ursus musi pokazać, że ciągle zalicza się do czołowych zespołów Syty Król IV Ligi.
MLKS Józefovia Józefów (15) – HKS Hutnik Warszawa (6)
Sobota, 19 października, godz. 14:00. Józefów, ul. Dolna 19
Sędzia główny: Piotr Kapusta
Józefovio, dziękuję serdecznie za wysłuchanie mojego apelu. Postulowałem o zdecydowanie odważniejszą postawę i właśnie takie nastawienie przyniosło drugi komplet punktów w bieżącym sezonie. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala – chyba każdy z nas zna to powiedzenie. Makowianka pozwoliła na bardzo dużo, ale w najbliższą sobotę zespół z Józefowa musi nastawić się na o wiele cięższą przeprawę.
Trener Piros w jednym z pomeczowych wywiadów otwarcie przyznał, że celem Hutnika na październik są cztery zwycięstwa. Połowa tej drogi jest już za „Dumą Bielan”. Od 7 kolejki po dzień dzisiejszy Hutnicy stracili punkty tylko w Przysusze. Zadaniem dla obecnego szkoleniowca oraz jego sztabu jest włączenie się do walki o awans w przyszłym sezonie, ale jeśli warszawianie utrzymają wysoką dyspozycję mogą powalczyć o piłkarskie marzenia już w obecnej kampanii.
MKS Przasnysz (10) – KS Mszczonowianka Mszczonów (5)
Sobota, 19 października, godz. 14:00. Przasnysz, ul. Makowska 23
Sędzia główny: Robert Koc
Kibice MKS-u Przasnysz na kolejne 3 punkty czekali od zakończenia trzeciej kolejki, ale dobre wieści są takie, że złą passę udało się przełamać w ubiegłą niedzielę. Kamil Jastrzębski dał zwycięstwo przasnyszanom w Białobrzegach. MKS z zespołami znajdującymi się w dolnych rejonach tabeli nie ma większych problemów, ale bilans starć z ligową czołówką nie prezentuje się już tak dobrze. Okazję na zmianę tego stanu rzeczy podopieczni trenera Kordka będą mieli w sobotę, a lokalni kibice zrobią wszystko by uskrzydlić swoich ulubieńców żywiołowym dopingiem.
Gdyby ktoś się zastanawiał czy warto śledzić poczynania Mszczonowianki Mszczonów w Syty Król IV Lidzie, to już odpowiadam. Zdecydowanie warto! Mszczonowianka jest gwarantem dużej ilości bramek, sporych emocji oraz częstych zwrotów akcji. To wszystko czyni zespół z Mszczonowa jedną z najbardziej atrakcyjnych drużyn do oglądania w całej lidze. Po ostatnim starciu z Wilgą trener Kocęba miał podwójne powody do radości, ponieważ oprócz strzelenia trzech bramek jego drużyna po raz trzeci w tym sezonie zakończyła mecz na zero z tyłu.
KS CK Troszyn (2) – KS Legionovia Legionowo (9)
Sobota, 19 października, godz. 14:30. Troszyn, ul. Słowackiego
Sędzia główny: Paweł Wasiluk
Po 11 kolejce mamy nowego wicelidera, a został nim KS CK Troszyn. Team dowodzony przez trenera Złotkowskiego konsekwentnie realizuje scenariusz nakreślony na ten sezon. Wszyscy przeważnie dyskutują o Ząbkovii, Mazovii oraz Weszło, a troszynianie ponownie atakują z tylnego fotela i wychodzi im to świetnie. Dywagując o szansach na zwycięstwo w meczu KS CK Troszyn – Legionovia Legionowo przed startem rozgrywek pewnie większość z nas powiedziałaby 50/50. Sytuacja diametralnie się zmieniła i na dzień dzisiejszy to właśnie Troszyn jest wielkim faworytem tego zestawienia.
Plany o powrocie do III Ligi trzeba powoli odkładać na bok. Tyczy się to oczywiście drużyny z Legionowa. Co prawda kolejek do końca sporo, a strata do miejsca barażowego wynosi 12 punktów, natomiast przede wszystkim gra podopiecznych trenera Walewskiego nie pozwala myśleć o awansie. Ten nie najlepszy obraz zdecydowanie podreperowałaby wygrana w Troszynie, ale przy obecnej dyspozycji o sprawienie niespodzianki swoim kibicom w najbliższej kolejce może być naprawdę ciężko.
MKS Mazovia Mińsk Mazowiecki (3) – MKS Pilica Białobrzegi (18)
Sobota, 19 października, godz. 15:00. Mińsk Mazowiecki, ul. Sportowa 1
Sędzia główny: Piotr Zając
To będzie jedna z krótszych zapowiedzi, którą kiedykolwiek napisałem, ale nie trzeba być wielkim znawcą żeby przewidzieć obraz sobotniego spotkania w Mińsku Mazowieckim. Sfrustrowana niepowodzeniem w Ząbkach Mazovia rozładuje sportową złość na piłkarzach Pilicy. Michał Majos – bramkarz Pilicy musi się mentalnie nastawić na to, że przez 90 minut będzie prawdopodobnie najbardziej zapracowanym człowiekiem na świecie. Niby nie powinno się nikogo skreślać przed pierwszym gwizdkiem, ale główne pytanie to nie czy Mazovia wygra, tylko ile bramek będzie w stanie strzelić czerwonej latarni Syty Król IV Ligi?
GKS Wilga Garwolin (14) – MKS Makowianka Maków Mazowiecki (16)
Sobota, 19 października, godz. 15:00. Garwolin, ul. Sportowa 34
Sędzia główny: Paweł Wrochna
Jak dla mnie, ten mecz to jedna wielka niewiadoma, ponieważ zarówno Wilga jak i Makowianka przyzwyczaiły nas do tego, że ich cechą dominującą jest falująca forma. Ciężko przewidzieć jakie oblicze zaprezentują obie drużyny w bezpośrednim pojedynku.
Jeśli musiałbym się pokusić o stwierdzenie, kto wywarł na mnie lepsze wrażenie w ostatnich tygodniach to wskazałbym na Wilgę Garwolin. Mając w drużynie Grzegorza Piesio w ciemno możemy zakładać, że garwolinianie stworzą sobie kilka sytuacji w tym spotkaniu. Musimy zerknąć jednak na drugą stronę medalu i zastanowić się jak zagra defensywa, bo właśnie ten element piłkarskiego rzemiosła to obecnie największa bolączka ekipy z Garwolina.
Podobne problemy ma Makowianka, a na domiar złego w drużynie z Makowa pojawiły się kłopoty zdrowotne ważnych zawodników. Zobaczymy w jakim zestawieniu personalnym na boisko w Garwolinie wybiegną makowianie. Jedno jest pewne - ponownie będziemy świadkami meczu o „6 punktów”.
UKS Talent Warszawa (11) – KS Błonianka Błonie (13)
Sobota, 19 października, godz. 15:00. Warszawa, ul. Blokowa 3
Sędzia główny: Paweł Gwiazda
O to, by jak najmocniej oddalić się od strefy spadkowej powalczą zawodnicy Talentu Warszawa i Błonianki Błonie. Biorąc pod uwagę obecną sytuację w III Lidze gr. 1 ostatnią bezpieczną drużyną w rozgrywkach Syty Król IV Ligi jest na dzień dzisiejszy Wilga Garwolin, która ma na swoim koncie 10 punktów. Tyle samo oczek posiada Błonianka, a 3 punkciki więcej uzbierał beniaminek z Warszawy. Talent i Błoniankę w ligowej tabeli rozdziela MKS Piaseczno z dorobkiem 11 punktów.
Co ciekawe do 7 pozycji warszawianie tracą tylko 4 punkty, więc ścisk w środkowej części tabeli widoczny jest na pierwszy rzut oka. Talent nie zdołał powtórzyć rezultatu pucharowego i tym razem musiał uznać wyższość Hutnika. Mimo wysokiej porażki armia trenera Bonisławskiego rozegrała bardzo solidne zawody przy Marymonckiej. Kluczowy wpływ na niekorzystny rezultat miały dwie żółte kartki, które już w pierwszych 25 minutach tamtego starcia obejrzał Jacek Ruciński. Mimo tej komplikacji piłkarze Talentu grając w osłabieniu zdołali zdobyć bramkę i na przerwę schodzili prowadząc 1:0. W drugiej odsłonie zmęczenie dało się we znaki i skrzętnie wykorzystała to „Duma Bielan”.
Ponownie potwierdziła się teoria, że Błonianka gra lepiej z wyżej notowanymi rywalami. W miniony piątek Dariusz Zjawiński i spółka byli stawiani w roli faworytów przed pojedynkiem z Tygrysem Huta Mińska, ale kompletnie nie potrafili udowodnić tego na boisku. Co więcej to właśnie Tygrys miał świetną okazję na zwycięską bramkę w końcówce meczu. Skórę drużynie prowadzonej przez trenera Pulkowskiego uratował młody bramkarz Franciszek Pawlak, który wyrasta na cichego bohatera aktualnie trzynastego zespołu Syty Król IV Ligi.
GKS Tygrys Huta Mińska (17) – SKS Oskar Przysucha (7)
Niedziela, 20 października, godz. 13:00. Huta Mińska, ul. Szkolna 4
Sędzia główny: Michał Kupidura
Walką o punkty w ramach rozgrywek Syty Król IV Ligi będziemy mogli emocjonować się także w niedzielę. W jedynym spotkaniu rozgrywanym 20 października Tygrys Huta Mińska stanie w szranki z Oskarem Przysucha.
Tygrys wywiózł bardzo cenny punkt z Ożarowa Mazowieckiego, a fragmentami był nawet lepszy od Błonianki. W niedzielę poprzeczka znacznie powędruje w górę dla brygady trenera Wiechowskiego, ponieważ Oskar to rewelacja ostatnich tygodni w Syty Król IV Lidze.
Przysuszanie w poprzedniej kolejce uporali się z Legionovią i po raz kolejny potwierdzili, że mogą utrzeć nosa praktycznie każdej drużynie. Duża w tym zasługa trenera Łukasza Wiśnika, który nawet w starciach z faworytami zachęca swój zespół do odważnej postawy i wymiany ciosów. To sprawia, że na grę Oskara patrzy się z wielką przyjemnością. Jeśli Oskar zaprezentuje w niedzielę swój pełny potencjał, to wielce prawdopodobne, że nie wróci do domu z pustymi rękami.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.