KS Mszczonowianka

Trenerski dwugłos

20 listopada 2021, godz. 22:40, 398 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Swoimi opiniami o rundzie jesiennej i dzisiejszym meczu podzielili się z nami trenerzy obydwy drużyn Damian Milewski i Arkadiusz Modrzejewski.

Damian Milewski – trener Mszczonowianki: Na pewno w ostatnich spotkaniach straciliśmy bardzo dużo bramek i przy takiej ilości ciężko zdobywać punkty. Największy problem mamy w grze defensywnej. Czeka Nas bardzo dużo pracy. Czy dojdzie tutaj do jakichkolwiek zmian personalnych to się jeszcze okaże. W dzisiejszym meczu na pewno nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Byliśmy tutaj równorzędnym partnerem dla zespołu lidera ligi i trudno było wskazać do pewnego momentu kto ten mecz może wygrać. Oczywiście straciliśmy bramkę na 0:1, ale to Nas nie podłamało. Mieliśmy też swoje sytuacje m.in. Patryk Kubicki, Mikołaj Napora, których nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie do momentu zdobycia bramki przez Piaseczno bramki z ich perspektywy na 2:0 mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Zepchnęliśmy ich do niskiej defensywy. Przez 15-20 minut gry stworzyliśmy dużą ilość sytuacji, które mogły zakończyć się bramką. Choćby poprzeczka Patryka Kubickiego. Gol na 2:0 dla Piaseczno tak naprawdę zakończył rywalizację w tym meczu. Tak to jest w tych meczach. Jak się przegrywa 0:1 i jest się zespołem, który dąży do odrobienia bramki, ale nie jest konkretny aby do wykonać, to tego gola nie ma. Pragnę bardzo podziękować zawodnikom za te kilka spotkań razem. Dziękuję za wspólne treningi, za zaufanie jakim mnie obdarzyli. Dopiero teraz poznałem dobrze zespół, ponieważ tak szybko wejść w nową szatnię to nie jest wcale łatwo. Mamy na pewno sporo wniosków. W tej lidze to każdy punkt jest ze złota. W sytuacji, gdzie zespoły walczą aby w tej lidze zostać. My nie patrzymy w tych kategoriach. Dla Nas ważne jest to, aby patrzeć, na to, co możemy poprawić w naszym modelu gry. Mam już w głowie całą wizję zimowego okresu przygotowawczego. Będzie on bardzo pracowity, ale na pewno po tym okresie będzie to już zespół, który będzie realizował moją filozofię trenerską.

Arkadiusz Modrzejewski – trener MKS Piaseczno: Bardzo udaną rundę zawdzięczamy pracy całego zespołu, sztabu szkoleniowego i władz klubu, dobrej atmosfery na treningach. Zespół budujemy już od 2 lat. Teraz, gdy byliśmy konsekwentni, cierpliwi w tych działaniach to teraz zbieramy tego owoce. Nasz wynik jest ewenementem. 15 meczów wygranych, 1 remis i 1 porażka. W meczu z Orłem Baniocha mieliśmy mnóstwo sytuacji na podwyższenie wyniku, a gola straciliśmy przypadkowo w doliczonym czasie gry. W Mińsku Mazowieckim przegraliśmy trochę pechowo. Ten mecz jednak bardzo był Nam potrzebny. Trzeba było się otrząsnąć, wyciągnąć właściwe wnioski. Potem okazało się, że wygraliśmy wszystkie mecze we wrześniu, w październiku zdobyliśmy 13 na 15 a w listopadzie maksymalną ilość 9 punktów. Runda wiosenna poprzedniego sezonu wyglądała podobnie na 11 meczów 10 wygranych. Także nasz bilans z tego roku to myślę, żę będzie to bardzo trudne do pobicia. Staramy się wprowadzać nowinki z europejskiej piłki od najlepszych trenerów jak Josep Guardiola, czy Thomas Tuchel. Natomiast meczu ze Mszczonowianką się obawiałem. Wiedziałem, że będzie to trudny mecz, ponieważ ma ona w swoim składzie bardzo dobrych zawodników. Szczególnie w ofensywnej formacji. Tacy zawodnicy jak Patryk Kubicki, Mikołaj Napora, Damian Pociech czy też Przemysław Jakóbiak to są zawodnicy o dużej jakości piłkarskiej. Wiedzieliśmy, że ten mecz musimy najpierw wybronić a dopiero później skontrować, zaatakować i strzelić bramki. Dzisiaj w odpowiednich momentach zdobyliśmy bramki. Można było go już wcześniej rozstrzygnąć. Mieliśmy trzy sytuacje przy prowadzeniu 1:0. Nie strzeliliśmy i przez to też Mszczonów też Nam zagroził. Momentami był to wyrównany mecz. My natomiast byliśmy dzisiaj konkretniejsi. Mieliśmy lepszy bilans między grą w obronie i ataku. U Nas bardziej to było zachowane. Potrafimy takie mecze już grać. Nawet ustawieni w obronie mając go w pod kontrolą. Naszym atutem też jest to, że mamy bardzo wyrównany skład i nawet w momencie 2-3 zawodników Nam zabraknie to potrafimy tę lukę załatać innym piłkarzem. Na plus też trzeba zaliczyć dobre przygotowanie fizyczne. Najwięcej meczów potrafimy rozstrzygnąć w ostatnim kwadransie. To przekłada się, że w drużynie nie ma kontuzji. To wszystko się połączyło. Do awansu jeszcze daleka droga. Na razie jesteśmy na półmetku. Mamy 6 punktów przewagi na drugim Oskarem. Jest to dobra zaliczka, ale nie jest to jeszcze koniec i my sobie zdajemy sprawę twardo stąpając po ziemi. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasza praca nie poszła na marne.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.