Trenerski dwugłos
15 września 2024, godz. 00:05, 217 wyświetleń
Po spotkaniu Mszczonowianki z Legionovią swoją opinią podzielili się z Nami trenerzy obydwu drużyn Piotr Kocęba i Bartłomiej Walewski
Piotr Kocęba – trener Mszczonowianki: To był bardzo trudny mecz, z rywalem, którego obecna sytuacja w tabeli nie odzwierciedla w pełni potencjału drużyny. Legionovia miała ciężki terminarz i kilka spotkań z zespołami, które mają aspiracje do awansu z naszej ligi. Dlatego cieszą kolejne 3 pkt do ligowego dorobku, zdobyte z takim rywalem. Mecz był szarpany i miał bardzo wyraźne fazy, gdzie albo Legionovia dominowała nad nami, albo to my narzuciliśmy rytm gry. Wydaje się, że dobrze wykorzystaliśmy swoje momenty i zdobywaliśmy bramki w kluczowych momentach meczu. Jedyne o co mogę mieć pretensje do drużyny, to sposób w jaki rozgrywaliśmy końcówkę spotkania grając w przewadze liczebnej. Zabrakło nam wtedy chłodnej głowy i daliśmy się ponieść emocjom. Ostatecznie udało się nawet podwyższyć wynik spotkania, ale musimy sobie zdawać sprawę z tego jakie popełnialiśmy błędy. Ja natomiast jestem bardzo zadowolony z pracy jaką wykonujemy jako zespół, ponieważ jesteśmy w trudnym momencie. Cztery pierwsze kolejki na wyjeździe, mecze domowe rozgrywamy w Żyrardowie, trenujemy ciągle na obcych boiskach. Jesteśmy trochę "bezdomni", ale mimo wszystko zawodnicy są w stanie cały czas grać na wysokim poziomie i trzymać się czołówki ligi
Bartłomiej Walewski – trener Legionovii: Przyjechaliśmy tutaj do Żyrardowa na pewno po trzy punkty ze swoim planem i go przez pierwsze 25 minut realizowaliśmy. To my byliśmy stroną zdecydowanie dominującą. W tym czasie mieliśmy dogodne okazje aby otworzyć wynik spotkania. Zespół gospodarzy tak naprawdę nie stworzył sobie żadnej sytuacji klarownej. Niestety po tym dobrym okresie tracimy bramkę po łatwej stracie, którą staramy się eliminować aby w tych momentach być bardziej skoncentrowanym. Na pewno dzisiaj stworzyliśmy sobie na tyle dużo sytuacji, aby ten mecz wygrać, bo fajnie wchodzimy w drugą połowę. Strzelamy na 2:2 i moim przekonaniu jesteśmy lepszym zespołem. Stwarzamy sobie kolejne sytuacje do tego aby objąć prowadzenie m.in. sam na sam. Jeśli takich sytuacji nie będziemy potrafili wykorzystać to ciężko nam będzie wygrywać mecze. Co do kwestii kartek. Dla mnie nie zrozumiałą decyzją było rozdawanie tych kartek na lewo i prawo, gdzie w pierwszej połowie sędzia fajnie prowadził spotkanie wytrzymując ciśnienie. W drugiej zaś wykartkował mój zespół i kończyliśmy w ośmiu. Po takim meczu na pewno musimy odpocząć mentalnie, bo przegrywać kolejny mecz z własnym sobą niż to, że przeciwnik nam narzucił własny styl. Mamy teraz kolejny tydzień aby przygotować się do meczu z Makowianką. Musimy w odpowiedni sposób zareagować, czyli wygrać ten mecz.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
~PukamTylkoRaz: To już nie ta Legionovia jaką znałem. :D 2024-09-15 godz. 12:54 | |
~fakt: Zmienili się 2024-09-15 godz. 12:55 |