Wygrana w Ursusie
16 listopada 2024, godz. 21:43, 88 wyświetleń
W rozegranym w sobotę 16 listopada w spotkaniu 16 kolejki "Syty Król" IV ligi mazowieckiej zespół Mszczonowianki mimo, że dwukrotnie musiał gonić wynik, to ostatecznie pokonał w Warszawie tamtejszy Ursus Warszawa 3:2
Przystępując do meczu z Ursusem celem zespołu Mszczonowianki była walka o kolejne zwycięstwo, które ustabilizowało pozycję czołowej szóstce ligi. Po trudach, nieustępliwości i walce ten cel udało się osiągnąć.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla zespołu gospodarzy, który już w 8 minucie po zagraniu Mikołaja Kwiatkowskiego Szymon Pawlak otworzył wynik spotkania i Ursus prowadził 1:0. Mszczonowianka jednak dość szybko wyrównała. W 15 minucie Piotr Petasz zagrał do Dawida Jarczaka a ten dzięki swojej indywidualnej akcji wywalczył rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Maciej Wojciechowski i mieliśmy już remis 1:1. W 20 minucie piłkarze popularnych „Traktorków” odzyskali prowadzenie.
Po centrze z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym ostatecznie piłka trafia pod nogi Mikołaja Kwiatkowskiego, który zagrał do Bartosza Mazurka a ten pięknym strzałem pod poprzeczkę odzyskał prowadzenie dla Ursusa, który prowadził od tego momentu 2:1.
Warszawianie z tego prowadzenia warszawianie cieszyli się ledwo 3 minuty. Adam Stankiewicz zagrał piłkę w stronę pola karnego tam stojący na linii pola karnego zgrał ją Jakub Przybył do niepilnowanego Kamila Łojszczyka a ten strzałem z pierwszej piłki płaskim strzałem po ziemi doprowadził do kolejnego remisu. Tym razem 2:2. Od tego momentu oba zespoły szukały okazji na zdobycie bramki, która pozwoliła by zejść do szatni z prowadzeniem. Najbliżsi tego byli gracze miejscowi, kiedy to w 46 minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem Szymonem Romańskim niewykorzystał Mariusz Chmielewski. Wcześniej jednak bliski zmiany wyniku na korzyść gości był skuteczny po stałych fragmentach czy to rzuty rożne czy rzuty wolne Władysław Bobrow. Do przerwy jednak Ursus – Mszczonowianka 2:2.
Po przerwie aktywniejsi byli podopieczni Piotra Kocęby, którym brakowało skuteczności. Swoich szans nie potrafili wykorzystać Łukasz Racis, czy też Damian Pociech. W kolejnych minutach to „traktorki” miały swoje szanse na pokonanie bramkarza ale gości, ale ten doskonale wyczuł moment, kiedy należy wyjść z bramki i zdusić zagrożenie w zarodku. W 80 minucie wydawało się, że swój cel Ursus zrealizuje ale indywidualną akcję Mateusza Wysockiego ale w ostatniej chwili powracający obrońca Władysław Bobrow powstrzymał go.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bramkowym remisem to w 82 minucie po odbiorze piłki na środku boiska indywidualną akcją zakończoną strzałem z 34 metrów Władysław Tsurkan wszystkich zaskoczył a piłka trafiła prosto w okienko bramki a Mszczonowianka objęła prowadzenie 3:2. Tego prowadzenia podopieczni Piotra Kocęby już nie stracili i dzięki temu dopisali kolejne trzy punkty. Tym razem w stolicy. Za tydzień Mszczonowianka zakończy zmagania rundy jesiennej meczem wyjazdowym w Ząbkach z tamtejszą Ząbkovią. Spotkanie to zostanie rozegrane w sobotę 23 listopada o 12:00.
Skład Ursusa: Adam Radzikowski, Jakub Świeciński(63'Kacper Siudak), Adrian Wełpa, Kamil Skok, Łukasz Brzozowski(77'Mariusz Zalewski), Jakub Tuchowski, Mikołaj Kwiatkowski, Szymon Pawlak(77'Kacper Jaszczycha), Bartosz Mazurek(63'Adam Zięba), Mateusz Wysocki(87'Filip Gac), Mariusz Chmielewski
Skład Mszczonowianki: Szymon Romański, Władysław Bobrow, Maciej Wojciechowski, Piotr Petasz, Władysław Tsurkan, Adam Stankiewicz, Dawid Jarczak, Kamil Łojszczyk(88'Leon Falecki), Jakub Przybył,(75'Krystian Białas), Damian Pociech(75'Igor Tomaszewski), Łukasz Racis
Ursus Warszawa – Mszczonowianka 2:3(2:2)
bramki: Szymon Pawlak, Bartosz Mazurek – Ursus; Maciej Wojciechowski, Kamil Łojszczyk, Władysław Tsurkan – Mszczonowianka
żółte kartki: Jakub Świeciński – Ursus; Jakub Przybył, Szymon Romański - Mszczonowianka
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.